Nadmierny hałas w kabinie auta powoduje, że jazda staje się nieprzyjemna. Ciągły huk sprawia, że już po kilkunastu minutach zaczynają boleć nas uszy. Nie możemy też komfortowo słuchać radia, gdy to zagłuszane jest poprzez hałasy z zewnątrz. Jest to zazwyczaj domena mniejszych i tańszych aut, które nie są przystosowane do wyjazdów w dłuższe trasy. Nie znaczy to jednak, że nie możemy tego stanu rzeczy poprawić. Wystarczy zakupić odpowiednie wygłuszenia i zaaplikować w stosownych miejscach, by we wnętrzu zapanowała błoga cisza.
Zanim zaczniemy wygłuszanie wnętrza, powinniśmy pozbyć się wszelkich hałasów, które spowodowane są zwyczajnymi usterkami samochodu. Pierwszą rzeczą będzie sprawdzenie łożysk kół, ponieważ one odpowiadają za lwią część hałasów dochodzących z zewnątrz. Jeżeli wraz z narastaniem prędkości słyszymy głuche wycie, to na pewno któreś łożysko jest do wymiany. Zwróćmy też uwagę na uszczelki drzwi. Jeżeli będą uszkodzone, będziemy słyszeć w środku świst i szum powietrza.
Zdecydowanie największa ilość hałasów, która dociera do kabiny auta, to szum opon toczących się po asfalcie. By pozbyć się tego problemu najlepszym sposobem jest wyciszenie nadkoli. Można to wykonać za pomocą maty bitumicznej, na którą następnie przykleja się specjalną matę piankową, która nie chłonie wody. Już ten pierwszy etap sprawi, że w środku zrobi się zauważalnie ciszej przy większych prędkościach. Następnie powinniśmy zdjąć wszystkie dywaniki i w ten sam sposób wygłuszyć podłogę. Kolejnym etapem będą drzwi, przez które przedostaje się przede wszystkim huk aut jadących obok nas.
